wtorek, 30 kwietnia 2013

Czy USOS może uniemożliwić studiowanie?





Kilka osób z I roku etnologii studiów magisterskich nie ma zaliczonego semestru, ponieważ dziekanat nie uznał zaliczenia z jednego z naszych przedmiotów. Dwojga studentów mogło mieć zatrzymany kredyt studencki, z nakazem spłaty za transze z poprzednich lat. Wszystko przez jeden wykład, który i tak zaliczyliśmy w większości na 5.

Jest to wykład monograficzny ogólnouniwersytecki (taki zapis widnieje w USOSie), organizowany przez Katedrę Etnologii. Ponieważ zapis w USOSie jednocznacznie sugeruje iż jest to wykład ogólnouniwersytecki, zapisaliśmy się na niego chcąc być rozliczeni w ten sposób w jaki przedmiot widnieje w USOSie. Co kluczowe dla całej sprawy: w USOSie widnieje rubryka: "Jednostka", w której wpisana jest "Katedra Etnologii" - jednak my jako studenci nie wiemy na jakich zasadach działa ten przedmiot i nie ma tam informacji iż to nasz przedmiot kierunkowy (te widnieją w innym dziale). Każdy  z przedmiotów kierunkowych pojawia się w dziale "Rejestracja na zajęcia - WNH - etnologia - studia stacjonarne - 2012/13L 1251-25-2012/13L" - przedmioty z tej puli rozumiemy jako kierunkowe. Natomiast przedmioty ogólnouniwersyteckie mieszczą się w rubryce "Rejestracja na wykłady ogólnouniwersyteckie - 2012/13 0000-OG-2012/13" - nawet jeśli organizuje je nasza katedra, byliśmy przekonani, że skoro owy przedmiot USOSie nie mieści się w puli wykładów "etnologia", to nie będzie rozumiany jako etnologia. Wybieramy przedmioty z puli zamieszczonej w USOSie - i według oznaczeń. Rozumiemy, że wykład pozakierunkowy nie musi oznaczać każdego ogólnouniwersyteckiego (wtedy kiedy organizuje je nasza katedra), ale kierujemy się zapisami w usosie, a wykład monograficzny nie był zapisany w puli etnologii i tak go rozumieliśmy.
Z panelu studenta ciężko się w zasadzie domyślić, że wykład ogólnouiniwersytecki może być rozliczany dla nas jako etnologia. Zapisy na te zajęcia możliwe są tylko poprzez panel z zajęciami ogólnouniwersyteckimi, a nie poprzez panel z zajęciami etnologii. Zgadza się również ilość punktów ECTS. Spośród osób, które się zapisały z naszego roku każdy zrozumiał to na taki sposób.  Wykład pokazuje się tylko w dziale zajęć ogólnouniwersyteckich, nie w dziale etnologii. Tam jej nie ma. Także w planie zajęć dla etnologii (także w planie naszego roku) pod tym wykładem widnieje zapis, iż jest to wykład ogólnouniwersytecki.
Wykłady te i tak wybiera się z jednej puli, zajęć ogólnouiniwersyteckich. Jeśli sprawa by się nie wyjaśniła, miałabym wstrzymany kredyt studencki i zostałabym zmuszona do jego spłaty. Wobec tego o kontynuacji studiów także nie byłoby mowy.  Niestety pani z dziekanatu wciąż uważała, że rozliczenie semestru i awansowanie nas na kolejny nam się nie należy. Spojrzyjmy na program studiów, którego jak widać dziekanat nie zna :”zajęcia ogólnouczelniane lub zajęcia oferowane na innym kierunku studiów: student wybiera spośród dostępnych wykładów ogólnowydziałowych i ogólnouniwersyteckich".[http://www.etnologia.umk.pl/www/wp-content/uploads/etno_mgr2012.pdf]

Należy podkreślić, że nie zostało wyjaśnione czym jest wykład pozakierunkowy (czy nie będący w programie studiów danego kierunku czy nieorganizowany przez jednostkę, do której kierunek przynależy?). Dla nas oznacza to: wykład nie będący docelowo dla studentów etnologii (lecz wszystkich).Nie istnieje w programie zapis mówiący iż,wykład pozakierunkowy to wykład nieorganizowany przez Katedrę Etnologii.Istnieje tylko zapis, iż ma być być to wykład “proponowany przez inną jednostkę uczelni” - a dla nas takim wykładem jest wykład ogólnouniwersytecki, ponieważ wg naszych domysłów (nikt tego nam wyjaśniał, w zapisach też nie jest to wyjaśnione) jest to wykład organizowany przez uczelnię i na potrzeby uczelni – a nie na potrzeby kierunku. Jeśli wykład ogólnouniwersytecki nie jest organizowany na potrzeby kierunku, rozumiemy go jako pozakierunkowy. Nikt nas nie informował o tym, iż taka interpretacja nie jest dozwolona (nie informowano nas z resztą o żadnej interpretacji).Rozumiem też, że wykład ma być "pozakierunkowy", ale skoro jest ogólnouniwersytecki, w taki sposób go rozumieliśmy.  Nawet jeśli zrozumieliśmy źle, to nie dostaliśmy żadnej uwagi ze strony Uniwersytetu (tj. np. dziekanatu, że coś jest nie tak). Nie stać by mnie było na powtarzanie semestru. Zdaję sobie sprawę z dwuznaczności zapisu w programie studiów i USOSie, ale dlaczego musi być to rozliczane na niekorzyść studenta?  System komputerowy jest zawodny, a my jesteśmy na nim stratni. Pozostaje wrażenie, że studia zamiast być dla studentów, są dla systemu komputerowego i dla pan z dziekanatu, którym dostarcza pracy.

Ostatecznie sytuacja została rozwiązana pozytywnie, dzięki pomocy ze strony prodziekana i pani sekretarki, za co jesteśmy wdzięczni. Jednak stracone nerwy, czas poświęcony na rozwiązanie sytuacji, wielokrotne i bezowocne kontaktowanie się z nieprzychylnym bankiem (a raczej jego przedstawicielkami, uważającymi, że dwójka studentów, na pewno nie ma zaświadczenia, bo nie zaliczyła semestru i "coś kręci"), i  brak chęci pomocy powoduje, że ciężko odnosić się pozytywnie do Dziekanatu, jak i USOSa.




Jeśli zrzuty z ekranu są nieczytelne, proszę skorzystać z linków poniżej:
http://postimg.org/image/56jqkxo99/
http://postimg.org/image/m9tyj66th/