niedziela, 15 września 2013

One race, human race.

W Stanach Zjednoczonych zrobiło się głośno w temacie pochodzenia rasowego. Tym razem nie chodzi o rasizm, a wpisywanie formułek do oficjalnych dokumentów, dowodów osobistych i innych tego typu papierków. Czy ma to sens? Okazuje się, że nie do końca. Polecam klikać na poszczególne zdjęcia, jest tam zamieszczony opis pochodzenia rasowego/narodowego danej osoby, a także rzeczywista tożsamość.
Każda osoba posiada unikalną, właściwą tylko sobie historię pochodzenia, ale pewne z nich pokazują jak daleko można się zapędzić. Mamy więc na drugim zdjęciu panią o jasnych włosach (pewnie farbowanych, ale nie jest to ważne), jasnych, zielono-żółtych oczach i jasnej skórze, jaśniejszej od mojej. Natomiast w oficjalnych dokumentach uznana jest za osobę należącą do rasy czarnej.
Mamy też wiele innych mieszanek, mniej lub bardziej szalonych, mieszanki eskimo-żydowskie, biało-indiańsko-afro-żydowskie, blasian (współczesne popularne określenie tożsame z zambo - BLackASIAN), pana należącego do kryteriów rasowych "white/black/American Indian/Asian Indian/Native Hawaiian/other Pacific Islander"  itd itd...


http://ngm.nationalgeographic.com/2013/10/changing-faces/schoeller-photography

Dla bardziej wnikliwych polecam z całego serca projekt Hapa: http://seaweedproductions.com/the-hapa-project/


Prędzej czy później wszyscy będziemy określani jako "jednorasowi"lub jeśli ktoś woli inaczej: multirasowy. Od dawna naukowcy zaprzeczają istnieniu rasy, dziś mówi się bardziej o klinach lub rasach rozumianych szerzej aniżeli biała,czarna,żółta (ewentualnie z podrasą indiańską). Ale o tym kiedy indziej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz